Świat
zza lady
Pierwsza
przerwa…już mam dość…Czuję się jak w ulu, choć uwijam się
jak mrówka.
Tu
klient, tam klient nasz pan! Jeden chce picie, drugi batonik. Tu
słyszę „szybciej!”, tam „ruchy!”. Masakra…Pieniądze
mienią mi się już w oczach. Za chwilę sprawdzian…ale jak mam
się pouczyć? Przecież nie mogę zostawić głodujących na pastwę
losu. Ok…będę miłosierna. I dzwonek…nareszcie. Czterdzieści
pięć minut „spokoju”…tak jakby. I znowu ten cholerny dzwonek.
Kolejny raz idę do paszczy lwa. Zaczyna się to samo od początku. I
tak przez cały dzień. Sześć przerw, czyli łącznie jedna godzina
i dwadzieścia minut. To zdecydowanie za dużo! W końcu upragniony
ostatni dzwonek. Jeszcze tylko policzyć pieniądze. Całą kasę
wkładam do worka i…worek pękł. Nie wierzę! Pech, pech i jeszcze
raz pech. Ok…jeszcze raz ostrożnie wkładam do nowego worka utarg
i…w końcu się udało. Może los się w końcu do mnie uśmiechnął.
Już mam wychodzić, a tu nagle…przyszła dostawa. Bez jaj! To jest
jakaś porażka! Los mnie chyba nienawidzi! Trzy pudła chipsów, dwa
pudła batonów i ciastek, jedno pudło gum i andrutów oraz sześć
zgrzewek picia. Na dodatek dostałam „esa” od koleżanki, czy
jadę z nimi do kina. To już szczyt wszystkiego! Najbardziej na
świecie chciałam iść na ten film. Po prostu super. Przez dwie
kolejne godziny, łącznie ze sprzątaniem, układałam stosy
batoników, ciasteczek, andrucików, gum, chipsików i picia.
Taak…kochany sklepik.
Przez
kolejne dwa tygodnie będzie to samo. Już mi wszystko obrzydło...
Zastanawiam się teraz, czy to był dobry pomysł, od razu rzucać
się na głęboką wodę. A Ty? Chciałbyś oglądać świat zza
lady? Zastanów się dobrze…
autor: Aleksandra Kural
Kup "cosik" za grosik!
Smacznie, zdrowo, kolorowo zaprasza
Spółdzielnia Uczniowska
"GROSIK"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz